Sprzedajemy mieszkanie?

Od ostatniego kwartału minionego roku ceny powierzchni mieszkalnych maleją. Fachowcy uważają, że ta tendencją się utrzyma przez dłuższy czas, bardzo możliwe, że nawet do przyszłego roku. Nie inaczej prezentuje się sytuacja na rynku domów jednorodzinnych. Tam silny krach wystąpił parę miesięcy temu i widać go do dzisiaj. Czy jest to w takim razie dobry czas, by kupić sobie własne lokum? Wygląda na to, że tak, ale można trochę poczekać, by upolować opłacalniejsze okazje. Za kilka miesięcy kurcząca się ciągle sprzedaż mieszkań może wywołać następne spadki cen.

Jak uważają specjaliści z Home Broker, koszty metrażu w dużych ośrodkach miejskich nad Wisłą spadły przeciętnie aż o niemalże 10 procent. Na taki stan ma wpływ wiele zjawisk. popyt jest mały, oprocentowanie kredytów niezbyt korzystne. Stały poziom kosztów metrażu, a nawet trochę wyższy niż niedawno, trzyma mieszkalnictwo apartamentowe w trendy dzielnicach. Jest to zauważalne zwłaszcza w wielkich ośrodkach, takich jak warszawa. Nieruchomości (zobacz pożyczka pod zastaw mieszkania) apartamentowe na Ursynowie i Bemowie są niezwykle cenione przez kupujących, stąd koszt ich zdobycia podniósł się.

Zaintrygowały Cię stworzone przez nas posty? Zatem z przyjemnością możemy powiedzieć Ci, że oczekuje na Ciebie następny interesujący artykuł (http://www.projektoskop.pl/hydrauliczne/) pod poniższym linkiem.

Ich ceny startują od ponad dziesięciu tysięcy złotych za m2. Bez problemu można je odnaleźć zwyczajnie wpisując „nieruchomości Warszawa” w dowolną wyszukiwarkę.

Mocno obniżają się za to ceny w blokach sprzed lat 90.. Nieistotne, czy to jest Poznań, Łódź czy Warszawa, mieszkania znajdujące się w mocno zaludnionych gmachach, wykończone z wątpliwej kondycji materiałów tanieją masowo. Nie ma co się dziwić, bo rok w rok oddaje się bardzo dużo nowoczesnego budownictwa. Jakiś czas temu pojawiła się nawet niezrozumiała moda, kojarzona ze kręgami hipsterskimi, która podkreślała plusy szarych pamiątek z minionej epoki. Nietrudno zgadnąć, odzew był minimalny.